Jak wybrać dobrego psychoterapeutę? Blog spokoj-ducha jest przeznaczony docelowo dla ludzi zdrowych, którzy mają problem z nadmiernym zamartwianiem się. Jednak kto z nas jest jeszcze zdrowy, a kto już potrzebuje pomocy? Tutaj granica staje się płynna. Zresztą nie musisz być osobą z zaburzeniami psychicznymi, żeby skorzystać z profesjonalnej porady psychologicznej czy terapii. Możesz to potraktować jako formę samodoskonalenia. Na szczęście wiele się zmieniło w ciągu ostatnich kilku dekad i nie tylko „wariaci” chodzą do psychoterapeuty. Wręcz przeciwnie. Zrobiło się to ostatnio modne (o ile nie podążam specjalnie za modą, o tyle bardzo mnie cieszy, że akurat to stało się popularne), a także świadczy nie tylko o dobrej sytuacji materialnej (psychoterapia to droga impreza), ale również o wysokim stanie samoświadomości i chęci poznania samego siebie. Nie ma się więc czego wstydzić. Jeśli chcesz podnieść jakość swojego życia, zacznij od „wewnątrz”. Terapia może Ci w tym pomóc. Tylko jak wybrać odpowiedniego specjalistę?
Jak wybrać dobrego psychoterapeutę?
Psycholog czy psychoterapeuta?
Podstawowe pytanie to kogo wybrać?
Psycholog ma ukończone studia magisterskie psychologiczne, a psychoterapeuta studia magisterskie (najczęściej humanistyczne) + 4-letnie podyplomowe studia psychoterapii (oprócz tego musi odbyć staż kliniczny i własną psychoterapię), więc obiektywnie rzecz biorąc, jest bardziej wykształcony.
Psychoterapeuta leczy zaburzenia psychiczne psychoterapią, tak jak psychiatra lekami, dlatego musi być solidnie przygotowany do tego zadania. Wydawać by się mogło, że idealnym wyborem byłby psycholog, który jest jednocześnie psychoterapeutą. Mamy wtedy 2w1. Ale, po raz pierwszy można wybrać się do psychologa. Najwyżej przekieruje nas do psychoterapeuty lub psychiatry. Z mojego doświadczenia wynika jednak, że sam psycholog może również bardzo pomóc w poukładaniu swojego życia wewnętrznego.
Musi być chemia
Jeśli od razu myślimy o terapii i zaczniemy przeglądać strony poradni i gabinetów od razu stoimy przed trudnym wyborem: podejście poznawczo-behawioralne, psychodynamiczne, psychoanalityczne czy może humanistyczne ? Aż by się chciało powiedzieć: „A skąd ja mam to wszystko wiedzieć? Przecież nigdy nie byłam u psychologa czy psychoterapeuty, nawet nie wiem czy to jest dla mnie, a już muszę się zagłębiać w jakieś skomplikowane nurty terapeutyczne. Eee, to nie dla mnie.”
I potencjalna zainteresowana, która mogłaby naprawdę skorzystać na terapii, rezygnuje. Wielka szkoda, bo to moim zdaniem w gruncie rzeczy nie jest najważniejsze. Liczy się człowiek. Poza byciem dobrym specjalistą, psycholog musi mieć to ”coś”, co Ciebie ujmie. Wzbudzi Twoje zaufanie, sympatię, przyjemne odczucia. To musi być osoba, przed którą będziesz chciała się otworzyć, którą zwyczajnie polubisz.
Do dwóch razy sztuka
Zaufaj swojej intuicji. Jeśli po dwóch, trzech wizytach, nie masz przekonania do tej osoby, podziękuj za współpracę. Z tej mąki nie będzie chleba. Nie musisz nikomu dawać szansy: to Twoje pieniądze, Twój czas i Twoje życie. Jest tak wielu specjalistów, że na pewno znajdziesz kogoś odpowiedniego dla siebie. Najważniejsze są Twoje dobre odczucia wobec psychologa. Musi Ci po prostu „podpasować”. I na tym powinnaś się skupić.
Musi być otwarty na Twoje warunki „techniczne” (jeśli ich wymagasz)
Nie masz wystarczająco dużo czasu na terapię
To Ty decydujesz o częstotliwości spotkań. Jeśli nie masz zbyt dużo czasu, albo nie jesteś przekonana co do terapii jako takiej, nie musisz się zmuszać do standardowych spotkań raz w tygodniu. Możesz wybrać opcje 1 lub 2 w miesiącu, zobaczyć czy to dla Ciebie? Psychoterapeuta ma prawo Cię zachęcać do częstszych wizyt, ale nigdy nie powinien wywierać na Ciebie nacisku. Poza tym, lepiej odbywać wizyty 2 razy w miesiącu, niż w ogóle.
Nie masz wystarczająco dużo pieniędzy na terapię
To bardzo częsta przeszkoda. Powiedz o tym szczerze na pierwszym spotkaniu: bardzo chcę, ale nie stać mnie, aby przeznaczyć 120 zł i więcej 4 razy w miesiącu (biorąc pod uwagę, ze terapia może trwać wiele miesięcy, a nawet lat to spory wydatek). Może uda się uzyskać niższą cenę w pakiecie lub według indywidulanego cennika? Wielu psychoterapeutów ma swoje własne gabinety, są szefami samych siebie i możesz z nimi najzwyczajniej w świecie negocjować. Z biznesowego punktu widzenia to usługa taka, jak każda inna.
To może nie być droga dla Ciebie
Jeśli po pewnym czasie czujesz, że nie ma to sensu, nie pomaga Ci to lub co gorsza, czujesz się przytłoczona, smutna, może się okazać, że psychoterapia po prostu nie jest dla Ciebie. Być może wolisz inną formę rozwoju osobistego, czy pomocy np. poprzez czytanie, rozmowy z inspirującymi ludźmi, oglądanie motywujących filmów, słuchanie wykładów.
Być może też zdałaś sobie sprawę, że wiele jest w Tobie trudnych emocji, doświadczeń i przeżyć, a nie jesteś gotowa, żeby je przepracować? Dotykanie pewnych tematów, może być bolesne, ale to Ty decydujesz jak mocno i jak głęboko chcesz w to brnąć. W rezultacie jednak, powinnaś czuć się lepiej. Jeśli nie, porozmawiaj o tym z terapeutą (szczerość to podstawa), poszukaj innego lub w ogóle zrezygnuj z tej formy pomocy. Niedopuszczalne jest, abyś ze spotkania na spotkanie czuła się gorzej. Terapia jest w gruncie rzeczy bardzo pozytywnym przeżyciem i powinna sprawiać, że czujesz się lepiej, bo zaczynasz bardziej rozumieć samą siebie i to jest powód do radości.
Moje doświadczenia z psychologami
Miałam ich kilka, w różnych momentach życia i oceniam je pozytywnie, nawet jeśli nie zawsze udawało mi się trafić na odpowiednią osobę.
Psycholog nr 1
Trafiłam do tej pani trochę przez przypadek, bo właściwie szukałam doradcy zawodowego. Nie byłam zadowolona z dotychczasowej pracy i bardzo chciałam coś zmienić, ale nie miałam pojęcia, w którą stronę iść. Potrzebowałam kogoś, kto udzieliłby mi profesjonalnej porady dotyczącej moich predyspozycji psychologicznych i zawodowych, profilu wymarzonej pracy, która dawałaby mi spełnienie i satysfakcję, nie tylko pieniądze. Wybór takiego doradcy wydał mi się naturalny.
Los chciał, że pani ta była doradcą zawodowym i jednocześnie psychologiem. Poszłam do niej po poradę w temacie poszukiwania nowej drogi zawodowej, a wyszłam z rozpracowaną traumą z przeszłości (oczywiście w toku nie jednej, a kilkunastu wizyt). Tak to już najczęściej jest, idziesz do psychologa z wydawałoby się konkretnym problemem, a wracasz z rozwiązaniem innego lub innych. Poruszysz jeden kamyczek, a posypie się cała lawina.
Psycholog nr 2
Zachęcona niezwykle pozytywnym i oczyszczającym doświadczeniem z pierwszym psychologiem, postanowiłam skorzystać z tej formy pomocy, kiedy w moim życiu nastąpił kryzys. Tym razem chciałam dokonać wyboru z pełną świadomością, nie z przypadku. Przeglądałam strony poradni, profile specjalistów, nurty terapeutyczne, opinie i wreszcie po długich poszukiwaniach wytypowałam panią nr 2.
Miała wszystko: była jednocześnie psychologiem i psychoterapeutą, miała duże doświadczenie, pracowała w nurcie, który wybrałam, a na dodatek dobrze jej patrzyło z oczu ( na podstawie zdjęcia). I niestety, współpraca z nią okazała się kompletną klapą. W sytuacji kryzysowej, wtedy kiedy najbardziej potrzebowałam wsparcia, zawiodłam się. Od pierwszego spotkania „coś” mi przeszkadzało. Czułam się spięta, nie wiedziałam o czym mówić, jak mówić, ile mówić, a z jej strony nie czułam żadnej zachęty, pomocy w rozładowaniu napięcia, jakby dzielił nas jakiś niewidzialny mur. Było sztywno, nieprzyjemnie i na siłę. Zrezygnowałam, gdy zaczęłam z wizyty na wizytę czuć się coraz gorzej. Odbyłam kilka spotkań, a gdybym zaufała intuicji, skończyłoby się na pierwszym.
Psycholog nr 3
Trzecie doświadczenie było zupełnie inne. Była to psycholog pracująca w ramach NFZ, więc wizyty były na ubezpieczenie. Czułam też z tego powodu luz, bo nie musiałam za to płacić. Presja, że wydaję masę pieniędzy nie widząc efektu, tak jak w poprzednim przypadku, tutaj nie istniała. Była to starsza pani, która była po prostu mądrą, doświadczoną kobietą. Czułam się jakbym rozmawiała z życzliwym, mądrym, ale stanowczym przyjacielem. Pomogła mi m.in. dostarczając wielu metod psychologicznych do pracy nad sobą. Było to bardzo pozytywne doświadczenie, bo niektóre z tych narzędzi stosuję z powodzeniem do dziś.
Przedstawiłam w tym wpisie moje osobiste, subiektywne podejście do wyboru wsparcia psychologicznego. Obiektywnych, naukowych opracowań na ten temat w sieci nie brakuje.
Moja rada na koniec: Nie ma drogi na skróty.
Żeby wybrać dobrego psychologa/psychoterapeutę, musisz po prostu zaryzykować i się z nim spotkać. Możesz oczywiście skorzystać z polecenia znajomych, rozmaitych rankingów, czy forum internetowych, ale to, że ktoś jest dobry dla kogoś, nie znaczy, że będzie odpowiedni również dla Ciebie. Ostatecznie, każdy z nas jest inny i to Ty musisz podjąć decyzję. Kieruj się intuicją i odczuwaniem czyli sferą emocji, bo to nad nią będziesz ostatecznie pracować.
Dodaj komentarz