Trening ducha. Współczesny świat został zdominowany przez kult ciała, który jest dalszą konsekwencją szeroko pojętego kultu materializmu. Ciało należy przecież do świata materii. Fizyczność przerodziła się w ostatnich dekadach w powszechną obsesję. Treningi na siłowni, fitness, jogging, spining itd. wspomagane przez najróżniejsze diety, a także potężny przemysł farmaceutyczny i kosmetyczny pozwalają spełniać marzenia wielu osób o posiadaniu idealnie wymodelowanych ciał. Na ćwiczenia fizyczne przeznaczamy coraz więcej wolnego czasu, co spotyka się z powszechną aprobatą – ruch to przecież zdrowie. Dbając o dobrą formę naszego ciała, zdecydowanie zbyt mało uwagi poświęcamy treningowi naszego ducha. I ten brak równowagi jest jednym z czynników, które zakłócają spokój ducha.
Ćwiczenia duchowe to umysłowa praca, przez wielu uważana za najcięższy rodzaj pracy, ale jeśli tak, to przynosząca największe korzyści.
Ręka w górę ten, kto uprawia jakiś sport, ćwiczenia gimnastyczne lub jakąkolwiek inną aktywność fizyczną.
A teraz ręka w górę ten, kto dba o formę swojego ducha poprzez regularne wykonywanie ćwiczeń duchowych (mentalnych).
Trening ducha. Czym są ćwiczenia duchowe?
Czynności i praktyki, które stymulują, rozwijają i wzmacniają ducha lub inaczej ogół rzeczy, które robimy systematycznie, aby zgłębić swoją prawdziwą naturę i połączyć się ze swoim wewnętrznym Ja. Ćwiczenia duchowe prowadzą do poznania siebie, a poznanie siebie prowadzi do spokoju ducha. Ponadto uszlachetniają nasz charakter i sprawiają, że stajemy się szczęśliwszymi ludźmi. Jednak pod pewnymi warunkami:
Po pierwsze, muszą być wykonywane szczerze i uczciwie, z autentycznej potrzeby serca.
Po drugie, należy je praktykować regularnie i konsekwentnie. Tak jak, od kilku wizyt na siłowni, nie uformujemy kształtnych pośladków, tak też od sporadycznych ćwiczeń duchowych nie ukształtujemy silnego ducha. Musimy włożyć w to wysiłek, chęci, a przede wszystkim czas i uwagę.
Najpopularniejsze ćwiczenia duchowe
Modlitwa
Najprostszą, najbardziej powszechną praktyką duchową jest modlitwa. Jej siłę i skuteczność doceniły wszystkie trzy religie monoteistyczne.
W modlitwie kierujemy nasze słowa i myśli do Boga najczęściej, aby o coś prosić, wyrazić wdzięczność oraz wyznać swoją wiarę, uwielbienie i miłość. Im bardziej osobista i żarliwa, tym lepszy bywa efekt duchowy. Ludzie głęboko wierzący i praktykujący w modlitwie potrafią uzyskać stan niewzruszonego spokoju ducha, ufności i radości.
Medytacja
W świecie zachodnim może być trudniejsza do praktykowania, ze względu na to, że pochodzi z innego kręgu kulturowego i nie trafia do nas tak, jak nasza „stara dobra modlitwa”. Dzieje się tak dlatego, że wychowanie w kulturze chrześcijańskiej wyryło się głęboko w naszej podświadomości. Dla przykładu, w obliczu realnego zagrożenia życia w tzw. „godzinie śmierci”, nawet osoba niewierząca, która została wychowana w religii chrześcijańskiej, prędzej przypomni sobie i wyrecytuje wszystkie znane jej modlitwy niż zacznie medytować.
Trening uważności
Z praktykami uważności, jest podobnie jak z medytacją. Można się ich nauczyć i z powodzeniem stosować, ale wymaga to większego wysiłku z naszej strony, niż np. dla wyznawców religii i filozofii Dalekiego Wschodu, którym te praktyki przychodzą naturalnie, bo wynikają z obowiązującej tradycji i są głęboko zakorzenione w podświadomości tamtejszych ludzi.
Mimo to, w świecie zachodnim rozmaite techniki czy medytacja mindfulness cieszą się coraz większą popularnością. Stosuje się je w ramach treningu redukcji stresu, jako narzędzie w psychoterapii, istnieją nawet ćwiczenia mindfulness skierowane specjalnie do dzieci.
Twórcza wizualizacja
Praktyki wizualizacji są balsamem dla duszy. Tworzenie wizji pozytywnego przebiegu zdarzeń działa jak modlitwa, sprawia, że zaczynasz w to wierzyć i ta świadomość przepełnia Cię nadzieją i radością, działa pokrzepiająco i wzmacniająco. Zdobycie umiejętności twórczej wizualizacji daje bezpośrednią kontrolę nad myślami na poziomie podświadomym.
Zamartwiacze, choć mogą nawet nie zdawać sobie z tego sprawy, systematycznie praktykują wizualizację i są w tym świetni. Polega ona na uprawianiu czarnowidztwa, tworzeniu plastycznych obrazów wszelkich porażek, nieszczęść, niepowodzeń, świadomego wyobrażania sobie dokładnie tego, czego nie chcą w życiu doświadczyć. Destrukcyjna wizualizacja w wykonaniu zamartwiacza jest torturą dla duszy.
Czytanie i praktyka
Czytanie jako ćwiczenie duchowe oznacza zdobywanie wiedzy w celu stosowania jej w codziennym życiu. Najdoskonalszym ćwiczeniem duchowym jest realizowanie poznanych prawd w praktyce. Jeśli po przeczytaniu niezwykle mądrej i inspirującej książki, zapomnisz czego Cię nauczyła – to nie będzie praktyka duchowa. Wiedzieć o czymś, ale tego nie robić to duchowe zaniechanie.
Afirmacje
Afirmacje, inaczej zapewnienia, są metodą pozytywnego oddziaływania na sferę duchową, a konkretnie na podświadomość. Podświadomość nie jest w stanie przyjąć kontrowersji, więc jeśli jakaś niewłaściwa sugestia została wcześniej przez nią zaakceptowana, trzeba ją pokonać przy użyciu przeciwstawnej sugestii, którą ona w końcu zaakceptuje. Stanie się tak jeśli będziemy dostatecznie często i długotrwale ją powtarzać. Afirmacje najlepiej budować samemu, biorąc pod uwagę cechy, warunki i rzeczy potrzebne nam najbardziej. Należy stale utwierdzać się w tym zapewnieniu, tak, żeby była to ostatnia myśl przed zaśnięciem i pierwsza po przebudzeniu.
Dzięki codziennym ćwiczeniom duchowym wzmocnisz się wewnętrznie. Możesz zaplanować swój trening na rano, albo na wieczór, wtedy, kiedy Twoja podświadomość jest najbardziej podatna na sugestie. Niech ćwiczenia staną się formą podziękowania za miniony dzień i dobrą intencją na następny. Poprzez systematyczny i solidny trening rozwiniesz się duchowo i tym samym będziesz sobie lepiej radził z przeciwnościami i problemami codziennego życia, a już na pewno będziesz się mniej martwił.
Bardzo fajny artykuł 🙂 Dla mnie takim ćwiczeniem dla umysłu jest właśnie czytanie. Codziennie po pracy, kładąc się do łóżka oddaje się lekturze i dzięki temu odrywam od codziennych problemów.
Ja mam dokładnie tak samo. Uwielbiam czytać, zwłaszcza beletrystykę historyczną.
Bardzo ciekawy artykuł, osobiście próbuję swoich sił w medytacji, mimo że to dopiero moje początki to już czuję jak cudowanie mnie to relaksuje i uspokaja 😀
Ja próbowałam się przekonać do medytacji, ale nie jestem pewna czy akurat ta forma relaksacji jest dla mnie odpowiednia. Mimo, że wielu ludziom baaardzo pomaga.
Bardzo potrzebny wpis, dziękuję! Okazuje się, że używam wszystkich technik, oprócz modlitwy, a ciągle mam wrażenie, że robię niewystarczająco :/
Myślę, że w tej kwestii najlepiej sprawdzi się powiedzenie: nie ilość, tylko jakość…
PS. Zajrzałam na Twojego bloga. Powodzenia z kwarantannowym dziennikiem 😉
[…] Zobacz też… […]
okazuje się, że jednak ćwiczę duszę, dużo czytam 🙂
[…] Zobacz także Trening duszy. Rzeźbij ducha ćwiczeniami […]
[…] Przeczytaj więcej Rzeźbij ducha ćwiczeniami […]
[…] Przeczytaj również Rzeźbij ducha ćwiczeniami. […]
Trenuję regularnie od wielu lat. Znam się ćwiczeniach, odżywkach, maszynach itp. Przypadkiem trafiłem na ten artykuł i postanowiłem dołożyć kilkanaście minut medytacji po treningu. Jestem w szoku jak oczyszczenie umysłu może rozluźnić spięte i zmęczone ciało. Przyznaję, że to po prostu działa. Dzięki!
Świetnie! Bardzo się cieszę.
[…] Czytaj także: Trening ducha. Rzeźbij ducha ćwiczeniami […]
Oj tak spokój ducha jest najważniejszy. Ostatnio nawet zdecydowałam się zapisać na terapię do psychiatry i w końcu stanęłam na nogi