Narzędziownik zamartwiacza

Jak odpuścić według mądrości Wschodu?

jak odpuścić

Spokój ducha jest uważany przez buddystów za najwyższą formę szczęścia, dlatego większość nauk Buddy skupia się właśnie na ukazaniu różnych dróg do osiągnięcia tego stanu. Jedną z nich jest odpuszczenie, stan umysłu, który dla człowieka Zachodu jest niemal niewyobrażalny. Człowiek Zachodu jest bardzo zadaniowy i kontrolujący: potrafi ciężko i wytrwale pracować, osiągać cele, wypełniać doskonale obowiązki, ale nie wie, jak odpuścić i odpocząć.

 

Brak umiejętności odpuszczania sprawia nam wiele bólu i cierpienia. Co najgorsze, nie tylko nam. Nasze wewnętrzne cierpienie powoduje, że wszystkie osoby, które mają z nami do czynienia również cierpią. Bo ciężko jest przebywać z osobą, która nie wie jak odpuścić: jest ciągle zestresowana, zmartwiona, narzekająca, sfrustrowana, ponura, kłótliwa, przygnębiona, roszczeniowa, rozczarowana itd. Są to emocje, które siłą rzeczy przekładają się na całe otoczenie i infekują innych negatywną energią. Powinniśmy spróbować wytrenować swój umysł tak, aby był w stanie odpuścić i aby nie uprzykrzać dłużej życia naszym najbliższym, znajomym czy współpracownikom. A więc odpuść – dla spokoju ducha swojego i innych.

 

„Po co szukać zemsty, skoro wiesz, że karma tak czy inaczej dopadnie drania.” Ajahn Brahm

 

3 sposoby na to, jak odpuścić: plecak – półka – szklanka

 

1. Opróżnij plecak

 

„Na depresję najczęściej chorują nie osoby słabe, ale te, które były silne zbyt długo.”

 

Wyobraź sobie, że niesiesz na plecach duży i naprawdę ciężki plecak. Jest pełen wszystkiego, nie tylko ubrań, ale i ciężkich skał granitowych, a Ty idziesz z nim przez życie i po prostu nie wiesz, jak go zdjąć i odłożyć. Stajesz się coraz bardziej zmęczony i chory. Nie potrafisz odczuwać szczęścia, bo w każdym momencie życia jesteś wyczerpany i przygnębiony. Dzieje się tak, dlatego, że niesiesz zbyt wiele rzeczy przez zbyt długi czas. Zajrzyj do plecaka i zadaj sobie pytanie: „Co mogę wyrzucić”?

Jest to pierwszy sposób na odpuszczenie – zdać sobie sprawę z tego, co możesz wyrzucić. To niesamowite, ale możesz wyrzucić o wiele więcej rzeczy, niż Ci się wydaje. I to nic złego, jeśli wyrzucisz wszystkie obawy o swoją przyszłość czy też żale z przeszłości. Uwolnienie się od przeszłości to następny duży kamień wyrzucony z plecaka. Przeszłość jest więzieniem, ale to cela z otwartymi drzwiami, którymi możesz wyjść w każdej chwili. Jednak często, tak jak ludzie, którzy długo siedzieli w więzieniu, boisz się. Oni też się boją, bo przyzwyczaili się do celi tak bardzo, że trudno im z niej wyjść. Kiedy odważysz się odpuścić przeszłość, staniesz się jak więzień, który wychodzi po raz pierwszy na wolność! Czujesz się cudownie, jesteś szczęśliwy; odpuszczasz ten wielki ciężar, ten wielki ból, tę wielką skałę. Czy to nie jest wspaniałe?

 

2. Nie doprowadzaj półki do załamania nerwowego

Wyobraź sobie półkę, na której masz w zwyczaju stawiać różne bibeloty, pamiątki z wakacji, wazony, dekoracje. W pewnym momencie zaczyna być ich tak dużo, że ledwo się mieszczą, a półka ugina się pod ich ciężarem. Ale Ty nie potrafisz przestać i dokładasz jeszcze kolejne przedmioty. W końcu albo zaczną spadać, albo półka urwie się ze ściany i wszystko się potłucze – półka “załamie się nerwowo”. Tak samo jest z ludźmi – jeśli dołożą jeszcze jedną rzecz do swojej głowy i tak już przepełnionej różnymi problemami, przejdą klasyczne załamanie nerwowe.

Dlatego tak ważne jest, żeby nauczyć się odpuszczać zarówno przeszłość, jak i przyszłość i skupiać się na chwili obecnej. Jeśli chcesz coś położyć na półce, resztę wyrzuć. Zrób miejsce na coś nowego. W Twojej głowie ma być tylko jedna rzecz w jednym momencie, a wtedy Twoja półka wewnątrz mózgu nigdy, przenigdy nie przeżyje załamania nerwowego.

 

3. Odłóż szklankę

Nie jest to przykład stricte buddyjski, ale doskonale wpisuje się w jej filozofię, a do tego jest bardzo przekonywujący.

Pewien psycholog podczas wykładu na temat zarządzania stresem podszedł do biurka i podniósł do góry szklankę z wodą. Wszyscy pomyśleli, że zaraz padnie banalne pytanie czy szklanka jest do połowy pusta czy pełna. Tymczasem psycholog uśmiechnął się, jakby odgadł myśli słuchaczy i zapytał:

Ile waży ta szklanka?

Słuchacze rozejrzeli się po sobie zdezorientowani, ale zaraz ktoś z końca sali odpowiedział 200 g. Ktoś inny, że 250 g, jeszcze kolejny, że pół kilograma.

Psycholog odparł:
Nie jest istotne ile waży ta szklanka. Tak naprawdę liczy się, ile czasu będę ją trzymał. Jeśli minutę, nawet tego nie odczuję, jeśli godzinę, zacznie mnie boleć ręka, ale jeśli będę ją trzymał przez cały dzień, ręka mi zdrętwieje i stanie się jak sparaliżowana. W każdym przypadku szklanka waży tyle samo, jednak im dłużej ją trzymam, tym cięższa się staje.

Zmartwienia i stres w naszym życiu są jak ta szklanka z wodą. Kiedy martwisz się i stresujesz przez krótki czas, nic się nie dzieje. Jeśli ten stan trwa dłużej, zaczynasz odczuwać coraz większy wewnętrzny ból. Ale jeśli zamartwianie się trwa całymi dniami, czujesz się jak sparaliżowany i niezdolny do jakiegokolwiek działania. Dlatego pamiętaj o jednym:

Odłóż szklankę!

 

Oczywiście powyższe przykłady nie zmienią od razu zadaniowo-roszczeniowego podejścia do życia większości z nas, ludzi Zachodu, ale jak mówi przysłowie kropla drąży skałę. Im więcej podobnych treści będziemy przyswajać, tym większe prawdopodobieństwo, że ziarenko padnie na podatny grunt i po jakimś czasie wyrośnie z niego przepiękny kwiat spokoju ducha, którym się bez reszty zachwycimy i odpuścimy cały ciężar tego świata wraz z jego niekończącymi się problemami.

Pamiętaj, że odpuszczenie z religijnego punktu widzenia to zawierzenie swoich trosk i zmartwień Bogu. Istnieje piękna i bardzo skuteczna modlitwa dla zamartwiaczy ks. Dolindo Ruotolo. Z nią łatwiej jest odpuścić.

 

Wpis inspirowany wykładem Ajahna Brahma “4 sposoby na to, jak odpuścić.”

Spokój Ducha również na INSTAGRAMIE

 

Dodaj komentarz

avatar
  Subskrybuj  
Powiadom o